Przepis podstawowy TU. Zamiast nadzienia suszone śliwki. W tej wersji nie trzeba bawić się z pędzelkowaniem foremek. Można nalać odrobinę czekolady, umieścić w foremce śliwkę i zalać czekoladą do momentu wypełnienia foremki. Wstrząsnąć lub postukać o blat i wstawić do lodówki. Smacznego :)
P.S.
W lodówce czekają jeszcze czekoladki z nadzieniem alkoholowym z białą czekoladą i drugie z nadzieniem z czekolady & chili- jutro pokażę co wyszło :)
O! I to jest to! Takie "dzieciowe"! :-))
OdpowiedzUsuńmam nadzieję,że jak do ciebie zawitam to skosztuję tych (na pewno pysznych) czekoladek :D
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie :)
no ja czekam na te chili i z białą czekoladą - pokazuj, chwal się, uruchom mi ślinianki ;)
OdpowiedzUsuń